Witajcie dawno nie było tu posta. Czy ktoś był na filmie Mufasa w kinie?
Ja byłam, gdy tylko była taka możliwość w moim lokalnym kinie.
Byłam nastawiona pozytywnie. Głównie dlatego, że to nowa historia. O zmianach imiona rodziców Mufasy i Taki to wiemy.
Teraz wracam do tego co Mufasa mówił do Simby Powiem Ci co kiedyś powiedział mi mój ojciec. Nic Mufasa nie dowiedział się od ojca o gwiazdach. Tak samo Simba, gdy śpiewa Kiarze jednym głosem mówił ojciec mój i dziad ja to sobie tłumaczył, że chodzi, oto, że lwy ryczą i, że są w rodzinie królewskiej. Teraz nie wiem czy o to chodzi.
Chwyt Taki/ Skazy w stosunku do Mufasy jest super. Powód zdrady słaby.
Fakt, że Sarabii (wrócimy do tekstu z bloga o siostrach Sarabi, no i gdzie one są? ) jest z innego stada. To ciekawe, bo są w tej wesołej ekipie przedstawiciele 3 różnych stad, jak się doda do tego Sarafinę to już mamy 4 różne stada lwów. I masz tyle lat życia w kłamstwie, że to Sarafina przybyła na Lwią Ziemię.
Powstanie Lwiej Skały jak dla mnie głupi pomysł (Jak to się ma do tekstu z bloga o pierwszym Królu Lwiej Skały) Więcej pytań niż odpowiedzi.
Z żartów Timona i Pumpy śmiało 3 chłopów z podstawówki podczas seansu w kinie.
Miałam problem podczas opowieści gdy Kiara wyskoczyła z testem biegnij, Musafa biegnij. Strasznie to mnie wyrwało z imersjii filmu.
Macie jakieś inne przemyślenia co do tego filmu?
Czeka na komentarze
