Od dłuższego czasu w sieci krążyły informacje na temat ewentualnych prób przywrócenia na ekrany Czasu Simby w nowej, odświeżonej formie. Teraz wreszcie otrzymaliśmy odpowiedź, a także przypuszczalną datę premiery!
Przede wszystkim - w imieniu całej załogi chciałabym podziękować za prawie 70 tysięcy wyświetleń na blogu! Cieszymy się, że dalej, po tylu latach jesteście z nami <3
Przypomnijmy - Król Lew: Czas Simby miał premierę na VHS w roku 1998, czyli cztery lata po premierze pierwszej części. Z racji mniejszego zainteresowania oraz ograniczonego budżetu, zdecydowano się na wydanie filmu prosto na kasety lub filmy DVD, pozbawiając go kinowej premiery.
Jak dowiadujemy się dzięki serwisowi The Guardian, Czas Simby wraca do łask, nie będąc już tylko "zapomnianym dzieckiem" Disneya, przez wiele lat ignorowanym, zarówno w merchu, jak i przez samych twórców uniwersum TLK, ale dostając swój własny remake idący śladami zeszłorocznego Króla Lwa.
Barry Jenkins, twórca oskarowego hitu Moonlight zajmie się reżyserią filmu. Na chwilę obecną nie można stwierdzić o czym dokładnie będzie opowiadać druga część. Podobno film zagłębić ma się w historię i dzieciństwo Mufasy, a także mitologię. Nie wiadomo, czy w ogóle zostanie poruszony wątek Kovu i Kiary.
Film zostanie zrealizowany technologią CGI, czyli w ten sam sposób, co Król Lew z roku 2019.
Premiery kinowej możemy spodziewać się zapewne w roku 2022, zakładając, że film będzie mieć około 3-6 miesięczną premierę po remake'u Małej Syrenki, wpierw zaplanowanej na 2020, do której zdjęcia, przez wybuch pandemii rozpoczynają się dopiero teraz.
źródło: link
Zapowiada się ciekawie, chociaż zdanie "Nie wiadomo, czy w ogóle zostanie poruszony wątek Kovu i Kiary." bardzo mnie zaniepokoiło... Nie wybaczę Disneyowi, jeśli usunie najważniejsze postacie z oryginału na rzecz jakieś mitologi i historii Mufasy. To może być wątek poboczny, ale nie główny!
OdpowiedzUsuń